Wciąż tęsknię...choć wiem, że to zupełnie bez sensu. 10 miesięcy to w sumie nie jest dużo czasu, a przez ten okres moje życie dwa razy wywróciło się do góry nogami. Sama jeszcze nie wiem czy potrafię temu podołać, to wszystko mnie przytłacza - wspomnienia, przemyślenia, problemy, kompleksy.. Staram się jak mogę, ale chyba nie jestem tak silna jak myślą inni.
Jeszcze 9 dni i nareszcie home sweet home i moje chłopaki <3