Bo gdy potrzebujesz odrobiny bliskości,
nawet delikatnie muśnięcie policzka,
czy dotyk dłoni sprawi,
że zrobi ci się cieplej na sercu.
Przytulenie,
które miało być zwykłym gestem przywitania,
pogłębiasz i delektujesz się ciepłem drugiej osoby,
marząc,
żeby był nią człowiek,
którego darzysz uczuciem.
Tak...
Przyłapujesz się na tym,
że mimo tego iż udajesz,
że wszystko jest w porządku,
zdradzasz samą siebie i na każdy możliwy sposób pozwalasz na tą bliskość,
która nie powinna znajdować się między tobą,
a przypadkową osobą...
Lubię długie wieczory...
Zawsze coś fajnego może mi wyjść...