poza fascynacją żonatymi mężczyznami, pierdoleniem się wszystkiego, czego się dotknę, stertą książek, brakiem panowania nad emocjami i wypisywaniem na kserówkach jednego zakazanego (niestety) wyrazu jest znośnie. mogłoby już być po maturze (oczywiście takiej, która będzie bardzo prosta), mogłabym już stąd wyjechać, zostawiając to całe śmierdzące gówno, w którym aktualnie się znajduję... stanowczo za dużo słów na zakazaną literę, stanowczo. a krówkę sobie zatrzymam.