nasz świat jest pełen złamanych rzeczy: złamanych serc, złamanych obietnic, złamanych ludzi.
nasz świat jest również kruchą konstrukcją, miejscem o strukturze plastra miodu, gdzie przeszłość wżera się w teraźniejszość.
mnie złamano i ja też złamałam. teraz zastanawiam się, ile krzywdy można wyrządzić innym, zanim wszechświat przedsięweźmie działanie, zanim jakaś zewnętrzna siła nie zadecyduje, że już dosyć wycierpiano. kiedyś myślałam, że jest to kwestia równowagi, jednak już tak nie uważam.
jedna krzywda powoduje następną, i następną, i jeszcze jedną, aż do momentu, kiedy pierwotny uraz jest prawie zapomniany w chaosie wszystkiego, co następuje.
kiedyś byłam mścicielem. już nigdy więcej nim nie będę.
... lecz nasz świat jest pełen złamanych rzeczy.