bleach.

"Leżę ja niegłęboko,
Więc czuję, jak wokół
Ogarnia niepokój
Czerwone Robaki.
Póki trupów było w bród,
Żyło im się tu, jak z nut.
Ale potem zwykły głód
Dał się im we znaki."

Nuże mój szelmo, mów prędzej co z Tobą!

W sumie dziwna rzecz. Kiedy już byłoby o czym napisać, nie ma człowiek na to czasu zupełnie.
Marleyki, obsługa techniczna, rozmowy z chłopakami z PoT i Raggafayi... całkiem spoko ;)
W sumie nie tylko rozmowy Oo.
Miło jest mieć co robić.
Niemiło stwierdzać, że nie ma się na nic czasu.
Miło stwierdzać, że jeżeli tylko ktoś naprawdę chce, czasu krztyna znajdzie się zawsze.
Miło stwierdzić, że czasem krztynę o kilka godzin rozwinąć się uda.

Co więcej miło mi wstępnie stwierdzić daty:
12.05.2012 - Dziedziniec w długich cieniach
15 - 17.06.2012 - Dni Będzina
24 - 26.08.2012 - Festiwal Muzyki Celtyckiej ZAMEK
Daty bardzo przyjemne, o czym przekonać się można między innymi na stronie Będzińskiego Ośrodka Kultury ;)

Co więcej przyjemne ze względu na opcję opiekuna technicznego po raz kolejny, kolejny i kolejny, i jeszce raz kiedyś.
Co z kolei daje możliwość porozmawiania z tymi wszystkimi ludźmi. :)
No w ogóle miło, a przede wszystkim 25-26.05.2012 - Kraków <3
Tam dopiero będę miał okazję porozmawiać z prawdziwymi artystami, bo co mi po rozmowie, chlaniu, czy graniu na gitarach z PoT, Raggafayą, Budką Suflera, czy kimkolwiek innym, gdyby nie Ci moi wspaniali szarzy ludzie, na których liczyć mogę zawsze?
Od urodzenia, od przedszkola, od kilku lat, od teraz <3
To właśnie jeden z tych najwspanialszych Festiwali na świecie, które tworzy się dla wąskiego grona i w wąskim gronie.
W gronie przyjaciół :)

"Ale w Zakopanem
Z góralem nad ranem
Zupełnie pijany
Wyjdę w Tatry
I w kiszek mych umyśle
Wyrażę się ściśle,
A myśl swoją wyślę
Na cztery wiatry."

Dobranoc :*
Wszystkim, którzy aktualnie walczą z maturami życzę powodzenia w dalszej ich części, a reszcie, niezależnie, czy pracują, czy spędzają miłe wakacje, czy uczą się, czy cokolwiek innego, żeby mieli jak najwięcej czasu tak wspaniale spożytkowanego i tak satysfakcjonującego, jak ten mój czas, którego ostatnio tak straszliwie mi brak.

PS. No i przyjemnie wiedzieć, że czasem można jakimś prostym słowem, czy zachowaniem wywołać nieco uśmiechu :)
Dziękuję Ci za te ostatnio dość częste i długie miłe chwile, które skracają mi znaczne smętne dość oczekiwanie na spotkanie w Krakowie.
Już tam Ty chyba wiesz nawet jaki jego element tak mi się odwleka ;)