"Niech otoczy mnie niebyt.
Niech z niebytu powstanę.
Nie świątynia, a człowiek,
Wybiera swe bóstwo i wiarę.
Niech bóstwo jest bóstwem,
Człowiekiem zaś człowiek.
Narodzi się - umrze ciałem.
Nie bóstwo czyni człowieka,
A człowiek czyni sam siebie,
Dla świata zapamiętanym."
Kocham Cię. Kocham Cię abstrakcjo, absurdzie, surrealizmie. Kocham!
Jedyne moje miłości.
Kiedy urojenie się rodzi, nie starczy człowieka, by zrozumiał co za piękno powstaje.
Dajmy więc temu już pokój.
Kogo Kocham to inna rzecz w zupełności.
Jedyny problem chyba na tym polega, że brakło mi dla ludzi miłości, bądź stała się ona urojeniem, nawykiem.
Podziękuj więc pięknie, przewróć się na bok, ułóż się wygodnie, by życie Cię zbyt szybko, ze snu nie wyrwało.
Ja nie dam Ci niczego, co dostać ode mnie możesz.
Dam Ci w zamian wszystko, czego dać Ci nie mogę.
Dam Ci ból i cierpienie.
Dam Ci łez Twych strumienie.
Wydrążę Twą czaszkę. aż wszystko wypadnie.
A kiedy już tylko ruiną się ostaniesz.
Wtedy, właśnie wtedy Cię zostawię.
Ciebie - Kolejny wiersz, który zabijał, tylko po to by powstać.
Jestem skurwiałym pasożytem, który wie, że dużo może.
Jestem skurwiałym pasożytem, który bez mrugnięcia powiek, wykorzystuje wszystko, co może.
Jestem skurwiałym pasożytem, który da Ci złudną piękną chwilę.
Potem, potem i wcześniej będziesz już tylko poezji strumieniem.