No dobrze, powiedzmy sobie szczerze - bywało lepiej.
Nie żebym marudziła, ale po prostu to prawda. Kiepski start zapowiada cięzki rok.
W dodatku prawko samo się nie zrobi. A w sumie dlaczego. Mogłoby się kurcze zlitować.
Cieszę się, że są cały czas osoby, z którymi mogę pogadać.
Cieszę się, że są osoby, które rozmawiają ze mną tak po prostu, bo chcą pogadać.
Cieszę się, że czuję się potrzebna.
no dobra, ale to wszystko tak strasznie poważne. Ostatnio lepiej wychodzi mi śmianie się z własnych błędów,
choć są sytuacje, w których wszystko jest po prostu zbyt żałosne.
A i jeszcze jedno. Po co czekać na dobry moment, skoro gdy on nadchodzi nie można go dobrze wykorzystać? Po co w takim razie czekać? może lepiej brać to, co się ma? Aspekt warty przeanalizowania.
Lanie wody to moja specjalność, prawda? Ostatnio mi to wybitnie wychodzi, choćby na takim polskim :D
Tutaj też. Przecież ta notka jest o niczym a mimo wszystko jest :D Genialny motyw.
Pozdrawiam cieplutko
"Lojalność, odwaga, dobroć. Zastanawiam sie, czy one też są wynalazkami człowieka, czy może po prostu są"
(John Marsden "Jutro, kiedy zaczęła się wojna")