Wszystko się tak bardzo miesza, że już nawet nie wiem co ja tu robię.Smutno tak pozostawać w domu, mieć tą świadomość że mogłaby coś z tym zrobić ale jest tyle ALE. Nie no spoko, przecież rodzice dbają tylko o dobro moje i własne. Jest dobrze. Zaprzyjaźniłam się z ironią.
Znów marudzę, a przecież mam tak wiele. Nie jeden mógłby pozazdrościc.. A ja doceniam. doceniam i pragnę. Mimo wszystko więcej.
A miłość? Zwiazek? To przynajmniej wychodzi bardzo dobrze. Choc tak łatwo byłoby to wszystko zepsuć. Delikatny zamek ze stali. Ze stali nierdzewnej, choć łzy pewnie roztopiłyby go z łatwością.
Tyle, ze ja nie płaczę. Ty też nie.
Czy to bajka, sen czy jawa? Rzeczywistość się nam kłania podaje rękę i prosi do tańca.
Tańcz ze mną.
I niech to będzie bardzo długa piosenka.