Kilka miesięcy temu, założyłam tego photobloga..
Miałam nadzieję, że to czytanie jak Wam idzie, pomoże mi jakoś w tych trudnych chwilach..
Niestety zawiodłam, przede wszytskim Was oraz siebie..
Zaczynałam tu pisać z wagą 44, a chciałam zakończyć na 40-39..
Niestety, było coraz gorzej, waga się zwiększała, aż pewnego czasu..
Po prostu chyba popadłam w depresję i zaczęłam ją leczyć jedzeniem..
W piątek stanęłam na wadze i zobaczyłam 50..
Od dzisiaj zaczynam od nowa..
Muszę schudnąc 10 kg,...
Mam nadzieję, że mi pomożecie..
Liczę na Was...
Kompletnie nie znam się na dietach.. nie wiem co ile ma kalorii..
Czego unikać..
Znaczy słodyczy wiadomo...
Bilans dzisiejszy.. nie najlepszy:
ś: jedna kanapka z szynką *(ile ma kalorii)
o: ziemniaki, mięso i trochę tłuszczu ZAWALIŁAM
k: jedna kanapka z szynką...
Jeszcze dzisiaj zjadłam 2 kawałki sernika..
Jestem załosna...!!
Mam nadzieję że jutro będzie lepiej..
Zastanawiam się czy nie pójść do szpitala..powinnam..
Dostałabym z góry dietę i schudłabym z 2 tyg 4-5 kilo...
CHCĘ MIEĆ TAKIE NOGI <3