Dzisiaj nie byłam w szkole. Bo źle się czułam..
I oczywiście, weszłam na gg, aby zapytać się o lekcje..
A co pierwsze wyskakują mi, że nie było mnie w szkole bo było pk z histy..
Nienawidzę jak ktoś tam myśli, zamiast zapytać się o konkretny powód..
Ale cóż..
Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to:
ś: jedna kanapka z serem topionym (śmietankowy- Hoffland)
o: niecała miska zupy ogórkowej
k: zamierzam nic nie zjeść.. chociaż już jestem głodna
Mam nadzieję, że dam radę..
Ostatnio zastanawiam się nad kupnem sudafedu..
Jak odchudzałam się kilka miesięcy temu to go zaczęłam stosować, ale efektów nie widziałam..
więc na razie nie będę do kupowała..
Jak Wam idzie?
Kompletnie nie umiem liczyć kalorii..
Mam nadzieję, że z biegiem czasu się nauczę..
Wczoraj wieczorem, w jakimś stopniu miałam lepszy humor..
Postanowiłam się zważyć.. żeby być pewna z jaką wagą zaczynam..
Ukazało się 47 kg.., a nie 51 tak jak w piątek..
Wiem czemu wtedy wyszło tyle.. ponieważ byłam w ubraniach, a także od rarzu po jedzeniu..
A to był błąd.
Czyli muszę schudnąć tylko/aż 7 kg..
Postaram się, żeby tym razem wyszło..
Tak na prawdę nie wiem do dzisiaj, czemu wtedy przytyłam 3 kg..
Czas na naukę..
Trzymajcie się..
Dacie radę..
Wierzę w Was..
Chudego ;**