I.
Siedzimy sobie i oglądamy audiotele. Zadanie jest proste: Imię męskie z"y" ...
- Może być Eustachy, Dionizy, Krzysztof...
- Wiem! Gabryjel!
- Ale to raczej jest "Gabriel"... Może być jeszcze na przykład Tyberiusz, Tymoteusz...
- Już masz, już mam! Lech!
- Yyy.. co?
No i reakcja jest jasna... śmiechu co nie miara przez tydzień...
II.
Rodzinny obiad z okazji imienin dziadka.
- Dziadku, no ten tego... wszystkiego najlepszego!
- Ale to imieniny dziadka Zygmunta.
- Przecież on nie żyje!
- A to w czymś przeszkadza?
I niech mi to ktoś pomoże zrozumieć...