Wakacje są i to pełną gębą. Jak w każde wakacje, nie wiem, co dzisiaj jest (który), nie mogę zasnąć i budzę się na obiad. Jeżdżę na Kitce, a kiedy pada, czyli bardo często, to odwrotnie, niż w każde inne wakacje, bo czytam :D. Nom, kopma staram sie ograniczyć (wyleczyłam sie z demotów i kwejka :D, został jeszcze facebook i pudelek xd). Nom, postanawiam, że wstanę jutro rano i pójde z torą na spacer, bo jak dalej będę siedzieć i oglądać "on ona i dzieciaki" to wrosnę w kanapę. Jak nie bedzie jutro padać, daj Boże, to skończe malować bramkę, skoszę trawę i coś z sobą zrobię, żeby nie było nudno :D Taaa, tak ogólnie to jest dobrze, słodycze już mnie nie wołają, nie krzyczą "zjedz mnie", jestem dumna, że się wyleczyłam :). Aaaa, zaczęłam oglądać kuchnię TV i pomyślałam sobie, że mogłabym zająć sie gotowaniem na poważnie, kurcze, fajnie by było mieć sieć restauracji...Albo nie wiem, jakąś swojską gospodę "U Gochy" xD, nie no, spoko :D
Tylko obserwowani przez użytkownika sansblage
mogą komentować na tym fotoblogu.