Wiem, wiem dlugo mnie nie bylo.
A wiec w wielkim skrocie moje zycie to college-praca-dom. Czas egzaminow i pisania, czyli spanie po 3 godziny dziennie. Ale daje rade, bo wazne to isc do przodu.
Mam cel. Jade na wycieczke do Wloch i zabieram mame.
Kolejne walentynki spedzone same, ale to nic. Bo chyba bycie singlem to najlepsza rzecz.
Wciaz jestem soba, czyli zabiegana ja.
Buziaki