Bardzo dawno mnie tu nie było...Wszystko przez brak czasu:( Ciągle praca, jak nie praca to znowu szkoła....normalnie nie mam czasu na nic:( i to jest trochę przytłaczające :(
Kolejny tydzień minął...w pracy oczywiście. No ale za to czwartkowy wieczór był cudowny, wspaniały i wogóle super:) Koncert fajnych zespołów i spotkanie z dawno nie widzianymi osobami. Tak, bardzo dawno bym powiedziała.... Zapomniałąm nawet jak dobrze mozna się z nimi wszystkimi bawić. Paweł, Ana, Ewelina, Misiek, Artur, Kasia,Siostra, Martynka, Futro no i Sówcia:) no i oczywiście nie mogę zapomnieć o moim Misiu:) Przypomniały mi się w ten wieczór wszystkie najwspanialsze chwile, jakich doświadczyłam dzięki tym wszystkim ludziom, dzięki harcerstwu i poczułam ogromny żal, że to minęło, że już tego nie ma:( "Nadzieja" IRY jest piosenką, która chyba najbardziej kojarzy mi się z drużyną, z tym wszystkim co było dobre i wspaniałe:) nawet łezka w oku mi się zakręciła...
Piątek...
W piątek razem z moim Misiem pojechaliśmy do Wrocławia:) Przyszedł czas na prezent urodzinowy dla niego:) najpierw wycieczka do Ogrodu Japońskiego, tam "malutki" i zabawny wypadek się przydarzył:) ( ach te kamyczki:p) później Kasia miała swoje "pięć minut" w kuchni:) nie chwaląc się, kolacja wyszła mi pyszna:) :D no a później była dalsza część prezentu....:p Mam nadzieję, że wszystko się podobało Misiowi i że nie jest rozczarowany:)
Sobota...
minęła stanowczo za szybko:(
niedziela...
czal leci zbyt szybko jak dla mnie...:/
znowu musiałam się rozstać z Misiem:( i znowu muszę czekać na piątek...
Podróż w pociągu była koszmarna = sauna na szynach:p i te moje myśli.... :( różne, niestety odmienne oczekiwania od życia.... nie wiem, czy tyle czasu będę potrafiła czekać....
Dlaczego moje marzenia nie mogą się spełnić(?)
Buziaczki dla Sówci:* pamiętaj, że możesz zawsze na mnie liczyć:)
Pozdrowienia dla wszystkich, których znam, o których pamiętam i dla tych, o których pamiętam mniej...:):*
Buzia dla mojego Misia:*
(zdjęcie z ogrodu japońskiego:))