No i tak jak myślałam...
Polska 0 - 2 Niemcy... ;/
I to jeszcze te dwa gole Polak Polsce strzelił,
no ale cóż trener nie chciał Podolskiego
przyjąć do polskiej reprezentacji...
No a mecz ogładałam z mym kochaniem
u znajomych przy piwach.
Fajnie wczoraj było i przedwczoraj, itp...:):)
Lecz tylko z tego względu, że byłam oczywiście
z moim Skarbem najdroższym...:):)
A tak to dni jak dla mnie były nie za fajne z pewnych przyczyn...
Dziś dzień do wieczora był w miare nawet, nienajgorszy...
Lecz wieczór już do bani... Z pewnego powodu...:(:(
Coś się rozpada, coś się pieprzy, lecz nieważne co...
Przynajmniej dobrze, że nie kłóce się z moim Misiaczkiem.
No i szkoda. że wieczór bez Krzysia mojego kochanego:(