ogarnęłam gimpa! brawo dla mnie. umilanie popołudnia tak oto wygląda.tak trochę nic mi się nie chce, co chyba widać po jakże ambitnym zdjęciu. -,-
6 kwietnia, a za oknem mamy zimę, wtf?! czeka mnie chemia, biologia, angielski i ta cała reszta. whyyyyy?!
ogólnie to nic nie wiem. jak mnie ktoś spyta, powiem nie wiem. nie wiem jak to się nazywa? nieorientuje się w świecie czy może nie ogarniam swojego życia? nie wiem.
chce słoneczko, wylegiwanie się na kocyku, na trawce ze słuchawkami w uszach i ze świadomością, że chociaż pogoda jest dobra. oderwanie się od myśli, od wnętrza. tego właśnie chcę. ale to nie koncert życzeń, nie? jasne. ;s
nie chce mi się chodzić już do tej szkoły. -.- może jakieś wolne? pf. w maju. hard 3 tygodnie teraz, bosko.
do przodu przez Grę Anioła. see you.