"Nie widziałem wtedy tych wszystkich ludzi kłębiących się przy wyjściu z pociągu jak gęsty dym, który z wolna ale z wielkim ciśnieniem wydobywa się z komina. Nie śpieszyłem się też jak inni by wejść tam pierwszy, czekałem na Nią... To było najdziwniejsze spotkanie pod słońcem, gdyż trwało zaledwie kilka zdawałoby się nic nie znaczących sekund... Wyglądała zniewalająco. Z pewnością gdybym wówczas napotkał na swojej drodze słup lub znak drogowy wlazłbym prosto w niego koncentrując nie tylko mój wzrok ale i wszystkie myśli wokół jednej osoby..."
Najszczęśliwszy człowiek na świecie.
Zdjęcie autorstwa Tobiasza S: czikibum
Moim zdaniem jest genialnym fotografem i kiedyś daleko zajdzie.
A co lepsze - jest genialnym przyjacielem.