Świat wokół się zmienia; widzę to.
Nie ma już strumyka w lesie który niegdyś co dzień odwiedzałem.
Spłonęło drzewo na którego gałęziach wsparty podziwiałem spadające gwiazdy...
W sklepie obok szkoły nie ma już kwaśnych zielonych pasków...
Czym zatkać wielką przestrzeń między tym co było,
a czasem kiedy już wszystko będzie tak, jak w moich marzeniach?
Nim dorosnę muszę jeszcze: