model; ja
fotograf; nie pamiętam, stare zdjecie jak świat
przeróbka; natalia, to akurat pamiętam, dorwała się do tego zdjęcia, ale za to jak ładnie jej wyszło
Wczoraj znów padało, ale tylko troszkę. Teraz pakuję się do szkoły i popijam kawę, kto by pomyślał, że to takie dobre, nigdy nie piłem kawy, od razu czuje się bardziej rześko itd. Kawa jest dla dorosłych, a ja znów o tym... Po prostu nie mogę sobie wbić do łba, że i tak będę musiał skończyć te 18 lat! Są też tego plusy, z mojim prawem jazdy będę mógł jeździć bez nikogo na legalu, na legalu także kupię pewne używki, wiele plusów, trzeba by było się nad nimi zastanowić, a nie zwracać uwagi na te wady, których i tak się nie pozbędę.
Jutro dzień matki, a 1czerwca dzień dziecka. Oczywiście ten dzień dziecka to mi jak dziura w płocie potrzebna, poczuję się dobrze, jeśli rodzicę złożą mi w ten dzień życzenia, a jak babcia zadzwoni swoim ochrypiałym glosikiem 'wniusiu, ty moje kochane dziecko...' to będzie szczyt moich marzeń i choć na moment zapomnę, że wliczam się do 'dorosłych'.
Powinieniem się uczyć histori, ale tak za pieprzonego kaktusa mi się nie chcę. ;<
Prawie co noc gdy leżę w łóżku... Myślę o wszystkich, których kochałem, a których już nie ma. Myślę o mojej pięknej Jane... jak ją straciłem wiele lat temu. I myślę o tym jak każdy idzie swoją Zieloną Milą... każdy w swoim tempie. Ale jedna myśl szczególnie nie pozwala mi spać. Jeśli sprawił, że mysz żyje tak długo to o ile dłużej ja będę musiał żyć? Każdego z nas czeka śmierć, bez wyjątku, ale Boże... czasem Zielona Mila wydaje się taka długa