Od dzisiaj mieszkam sobie na ZWM
W akademiku zostało jeszcze kilka rzeczy, ale jutro przyjedzie mama i zabierzemy już wszystko. Przy okazji zabierze też sporo niepotrzebnych rzeczy.
Mieszkam w bloku, na 3 piętrze, w 3-pokojowym mieszkaniu z Anitą, której nawet jeszcze nie poznałam, bo przyjedzie dopiero jutro wieczorem.
Podoba mi się tutaj. Wszystko blisko: przystanek autobusowy niemalże pod blokiem, 2 sklepy, kawałek stąd szkoła, do której chodziłam na tańce, zaraz blisko przedszkole, wieżę kościoła widać jak się przejdzie tylko parę kroków od klatki, pieszo można się przejść do Castoramy, a więc i do Wojtka blisko...
Autobus jadący bezpośrednio stąd pod Solarisa jeździ co 15 minut i przez 15 minut.
Autobus jadący na Piastowską, skąd blisko już do rzeki - 21 minut.
Możliwe, że nie będzie łatwo się rozstać z tym miejscem, kiedy będę się już musiała wyprowadzić z powrotem.
Jest prawie dobrze. Brakuje mi tylko jednego.
A wtedy będzie idealnie.
"Póki śmiech tłumi łzy, cieszą nas zwykłe dni, warto żyć, warto śnić, warto być!"