Jak wszystko dobrze pójdzie to 26.09 i 27.09 będą najpiekniejszymi dniami w naszym życiu.
O2 Arena Prague, Guns N' Roses.
Narazie nie wierzę, czekam na bilety. Zapłącone z własnej kieszeni, dlatego więcej radości.
Może jak przyślą bilety to uwierzę. Albo jak będziemy siedzieć w autokarze.
Wszystko kupione, część opłacona. W poniedziałek reszta.
Sektor pod sceną, 'stani u podia'.
dziwnie się czuję.
Ramoneska. Będzie ramoneska.
Wyjazd o 5 rano. Kraków. Więc chyba wtedy będzie nasza pierwsza noc w nowym mieszkaniu. A raczej pół nocy. Masa kilometrów na pl. Matejki.
Wszystko tak nagle, spontanicznie.
'Jedziemy do Pragi? Są bilety jeszcze'
'Ok, kupuj'
8 lat oczekiwań.
Rok 2006 -Gunsi w Polsce, byłam kurdupel, rodzice mnie nei puścili.
Rok 2010 -Gunsi w Czechach, jestem kurdupel, rodzice mnie puścili.
Chce mi się płakać...
A wszystko wiadomo dzięki komu :)
Gdyby nie Ty to wiem, że tego by nie było.
Wtedy nie mogłoby być.
Dziekuję :*
Kocham Cię :*