Długo mnie nie było i wiele się wydarzyło.
O niektórych zdarzeniach nie chcę pisać ze względu na ich tragiczny wymiar. O tych mniej ważnych mogę wspomnieć.
Np. od wczoraj jesteśmy z Arkadiuszem na stażu :)
Poza tym 2 dni temu przysłali mi "Freddie Mercury Tribute Concert Queen +" :)
A wczoraj mojego LG :) zaczepisty telefon. Myślałam, że to był zły zakup, ale jest jak najbardziej trafiony. I gram sobie na nim w Asterixa i CSI Miami i Guitar Rock Tour i takie tam :)
Poza tym przypomniał mi się wyjazd do Kielc na Scyzoryki 2010 (poryty "festiwal"). Ale był backstage z Aruśkiem, no w sumie pierwszy raz byłam za sceną na takim wydarzeniu... Zobaczyliśmy Kabaret skeczów męczących (xD) za kulisami, jakieś Miss z Kilec (chyba ślepy był ten co je wybierał ;p), nową wokalistkę Varius Manx, MAFIĘ, KASĘ, który za dużo pił za sceną, Popielewicz (prowadzi "Się kręci", czy jakoś tak, na Polsacie) i nie wiem czy kogoś jeszcze z takich. Ale żal był, bo z playbacku grali :/ kabel podłączony do gitary a końcówka na scenie leżała albo owinięta wokół pieca... Poza tym był green room, który okazał się być białym namiotem xD i był Sparks "Ej, a Sparksi przyjadą?" "Jeden siedzi za Tobą i Cię słyszał" xD
Co tam jeszcze... Założyłam sobie konto, w sobotę biorę abonament w erze, w poniedziałek pierwsza jazda.
A wczoraj zabiegany dzień mieliśmy. Latanie od rana za Biurem pracy, za lekarzem, potem w mieście, prawo jazdy, potem rowery i do Łachowa i powrót i nastał wieczór ;p
No to chyba tyle.
Aaa!! I najwazniejsze... Zakochałam się... w cudownym człowieku. Jest boski! Ma na imię Arek i jest z niego niezły Siusiek xD
:*:*:*
love you all! goodnight!