Wśród uliczek wąskich
niebezpieczne związki,
pod murami domów
miłość po kryjomu.
Tędy i owędy
starych mieszkań rzędy
dotyk gładkiej skóry
od dołu do góry.
To jest miasto rzeczywiste,
to są myśli niezbyt czyste,
to jest żądza niespełnienia
a wszystko moje przywidzenia