Zdjęcie określiłabym słowem niezwykle modnym ostatnio. Taaak, jest ono jak najbardziej POZYTYWNE. Nie rozumiem, czy to wakacje, czy po prostu moja głupota, ale zauważyłam, że mój zasób słów się diametralnie zwęża. Już wiem, to wszytsko przez Internet (internet?) ! A jak głosi okładka pewnej popuralnej książki:
"Jeśli sądzisz,
że w dobie komputerów
sztuka czytania zanika,
zwłaszcza wśród dzieci,
to niezawodny znak, że jesteś
MUGOLEM! "
Wg "Time", 4 pażdziernika 1999
(Infantylne?) Powiedzmy, że o to mniej więcej chodzi. Będę mieć nad czym się zastanawiać przez resztę wakacji. Mianowicie, czy jestem mugolem?
A może trollem? Chochlikiem? Czarnoksiężnikiem?
Świnką morską?
W powyższych literkach odnajduję minimalne ślady szaleństwa.. Może powinnam przestać czytać Harry'ego Potter'a (tylko sza! Grzeczne uczennice eiltarnego LO nie czytają pani Rowling! Tylko Słowackeigo, Mickiewicza i Kochanowskiego. I Miłosza, Barańczaka i cała plejadę innych znanych i tych mniej znańszych piórotrzymów) ?
Niewątpliwie, ten mikroskopijny obłęd to tylko następstwo tęsknoty.
ajj... z poważaniem
tęskniąca za Wiadomo Kim, Którego Imię Znają Prawie Wszyscy, Jeżeli Nie Wszyscy.
I na pewno nie jest to Czarny Pan.
Pozdrowienia :) i buziaki ;*
PS I wreszcie pomalowałam paznokcie u stóp sobie o! Metamorfoza, ja i malowanie pazurów?
Śmiech na sali.
PS raz jeszcze: Zdjęcie zrobione tylko po to , zeby pochwalić się skarpetkami :P