Jeszcze jedno zdjęcie z 600 :))
Co do rzeczywistości, to wciąż mam ten swój 404. Wszystko mi się nie zgadza, wszystko się plącze.
Nawet nie mam czasu na cokolwiek. Praca, praca, praca. A jak wolne to tylko żeby się gdzieś wyrwać i znów sprawy nie pozałatwiane.
Dziś jadę ogarnąć pare spraw. No muszę już.
Masakra, teraz miałam 4 dni w pracy po 12 godzin. Istne kongo. Aż mi się nic nie chce. Ale ważne, że przeżyłam te dni.
Najważniejsze, że ekipa w pracy jest przednia. Zawsze można się pośmiać, pogadać poważnie. To mnie pociesza.
"Na jednym się położysz, drugim się przykryjesz" ^^ Ojj... uwielbiam te momenty jak wychodzimy z Pawłem zapalić he ^^
Człowiek tabletka staje się coraz to bardziej irytujący. ---> "Ania, mam dla Ciebie kwiatka...." Haha, no cóż, zdarza mi się być oziębłą.
Nie długo powrót do szkoły. Nawet jestem wypoczęta, pomimo pracy i braku czasu wolnego dla mnie.
No i co bym miała jeszcze napisać? Hm, sama nie wiem.
Chcę słońca trochę noo ! Takie lipcowe upały były nieznośne ale zarazem boskie. !! :)
Zaczynam już kolekcjonować prezent dla Kam mojej. Musi być meega konkretny ! Pierwsza część już jest. Jeszcze jakieś około 3 części he :))
To tyle by było : ))
Infected Mushroom - I Wish <3