Jest 4 nad ranem a my mamy pierdolone poduszki na głowach!
Dni miają w sposób cudowny. Zwłaszcza gdy skończyła się już ta przeklęta sesja. Mogę bez przeszkód patrzeć w Twoje oczy i nie widzę już w myślach cholernych rzutów ,elewacji i takich sytuacji. Spokój.
Nie lubię chodzić po tym starym i pustym domu więc złap mnie za rękę, przejdę się z tobą. Schody skrzypią, gdy kładę się spać, nie mogę przez to zasnąć.
Ustatkuj się ze mną. Okryj mnie. Przytul mnie. Połóż się ze mną. I trzymaj mnie w swoich ramionach . Twoje serce na przeciwko mojej piersi, Twoje usta Przyciśnięte do mojej szyi. Zakochuję się w twoich oczach, które jeszcze mnie nawet nie poznały. I z uczuciem zapomnę, jestem teraz zakochana. Pocałuj mnie tak, jakbyś chciał być kochany. Wszystko już czułam, od nienawiści do miłości, od miłości do żądzy, od żądzy do prawdy.
Plany na wakacje?
Utonąć w Twoich oczach.