Płonie ołówek
Czekam na rozdrożu na nową przyszłość.
Czekam i widzę wciąż
te same twarze - złudzenia,
dla jakich warto trochę pomilczeć.
Dziś wiem, że jesteś zbyt pobliski,
żeby marzenia spełniły się
z czystym sumieniem.
Wiesz, czasem pragnę tutaj nie wracać.
Pamiętam jedno: sen powróci,
zanim zrozumiem, że potrzebna jest
ta wędrówka.
Ubieram serce w najwykwintniejsze uczucia -
niech pławi się w bezkresie,
niech dotrzymuje kroku samotnym.
Posprzątam po swoich cieniach, pozamiatam
pod dywan po przeszłości.
Zostało mi parę wspomnień
z wycieczki po piekle,
garść poczciwych niedomówień.
Znów poplątały się linie papilarne -
mniej więcej w połowie pękła linia życia.
Gaśnie mój najnowszy wiersz,
płonie ołówek, który wszystkiemu zawinił.
Tylko obserwowani przez użytkownika bolimnieniebo
mogą komentować na tym fotoblogu.
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
4 dni temu
Wszystkie wpisy