Oceanarium w Gdyni.
Wiosna!! W ciągu czterech dni magicznie pojawiły się kwiaty na drzewach, ludzie zdjęli grube kurtki, a mi się zaczęło chcieć. Magia.
Szczur był u weta z rozdartymi jajkami. Cztery szwy, 50 złotych, kilka godzin stresu. To było wczoraj. A dziś szwy usunięte(przez pacjenta), a pacjent biega, ma się świetnie i przychodzi się przytulać. Rana się jako tako zrosła. Myślałam, że się obrazi za narkozę i zastrzyki, ale jest dobrze.
Już 4 miesiąc nowego roku, a ja ciągle czekam. Najgorsza jest ta nadzieja "a może to dziś" , nie, dupa, czekaj aż się zestarzejesz. To czekam. Staram się nic nie popędzać, nic na siłę, grzecznie, czasami się tylko przypomnę.
Za czery miesiące odstawimy kulę u nogi. Mam taką nadzieję. Odstawimy na pewno, w taki czy inny sposób. Bedzie ciężko. Najgorsza będzie ta rozmowa.