Kiedyś na WF-ie się rysowało
Szczerze?
Nie mam nic do powiedzenia.
Nie było mnie w budzie, bo się źle czułam, no, i jutro też nie wiem czy pójde -.-''
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[...]
-On... uciekł
-Pozwoliliście uciec osobie przypartej do muru? -jego oczy rozbłysły niebezpiecznie
-Acies, daj im spokój -na szyi mężczyzny uwiesił się jasnowłosy chłopak o ślicznych, wręcz dziewczęcych, błękitnych oczach
-Ciebie to tez dotyczy, Finis -prychnął- Ostatnio także pozwoliłeś uciec paru osobom
-Oh, jakiś ty okrutny -zaśmiał się wesoło- Mówiłem ci, żebyś mówił mi po imieniu. Powtarzaj za mną N-U-N-T-I-U-S -mówił powoli, jakby uczył dziecko mówić
-Lepiej się wytłumacz -ściągnął go z siebie
-No, dobrze już -westchnął, ale z jego twarzy ciągle nie schodził uśmiech- Gdybyśmy ich wyłapali nie mielibyśmy już co gonić, a to takie zabawne
-Dorośnij... -pokręcił głową ze zrezygnowaniem
-Acies, noooo -przyczepił się dla odmiany do jego ramienia- Sam przyznaj, że coraz mniej mamy zbiegów! Jesteśmy zbyt skuteczni i przez to tracimy zabawę -powiedział z wyrzutem
-Takie nasze zadanie -spojrzał na policjantów- A co do was to chyba wasz komisarz nie będzie zadowolony -uśmiechnął się dość wrednie
-Daliście plamę -dołączył się mówiąc przesłodzonym głosikiem- Ukarajmy ich. Po co zawracać głowę komisarzowi?
-Racja, pewnie jest bardzo zajęty...
-C-czekajcie! -policjanci zaczęli cofać się pod mur
-Zobacz! Teraz oni są przyparci do muru -zaśmiał się Finis
-Czas na kare
-NIE!!!!!!!!!!!!
[...]
~by Redzia
'Algapera' fragment