'

Heej!

Miałam straszny problem (zresztą jak zawsze xd) aby wybrać zdj.

Ale na tym mam chyba bardziej zrąbaną minę dlatego wygrało. xd

W sumie myślałam że tylko troszkę mnie nie było a tu psikus bo całkiemn sporo. xd

Generalnie w mango bardzo pozytwnie, cóż więcej mogłabym dodać. ;)

Atomówki się wybawiły i tyle w temacie. ^^

Następnego dnia z rana wczesna pobudka, bo zgodzilam się pójść do fryzjera.

Jedyne o czym marzyłam to tylko piciu jak to przeważnie bywa po imprezie. ;)

Wesele jak najbardziej udane.

Może w kolejnym poście dodam jakieeś zdjęcie z parą młodą.

Okej przejrzałam moje zdjęcia z parą młodą więc morze po prostu dodam zdjęcia pary młodej. XD

Genralnie wesele super pojadłam <3 potańczyłam <3 znalzłam miłość życia Bogdan (biały balon napełniony helem) <3.

Oczywiście jak to Klaudia szczęściara nie obyło się bez ran kutych i szarpnaych XD mianowicie podczas oczepin dostałam obcasem w dłoń. ( a tak przy okazji byłam gwiazdą tańcząc Michela XD)

Następnego dnia małe poprawinki i znowu jedzenie. :D

Poniedziałek wolne i troszku załatwiania swoich spraw, troszku z Ewą i z Olą M. i troszkę bardzo smutna bo Olcia wyjechała. ;'( 

Zachciało jej się jakiego rąbanego Wrocławia. ehh głupek jeden <3

Wtorek praca.

Środa szukanie w necie mieszkania.

Czwrtek pierwsze wykłady, nie ma to jak wejść modnie spoźnionym, takie tam 20min i nie ma to jak nic nie zrozumieć, potem oglądanie mieszkań.

Piątek praca i z panną Burzą oraz jej siostrą i koleznką (która ma bardzo dokuczliwego chłopaka) poszłyśmy do mango.

Potem przyszli nasi znajomi zp racy mianowicie Czesio który aktualnie mnie i Burzę uważa za boginie po naszych odpałach XD, Mateusz i Karolina którzy wzięli swoich znojmych w tym bardzo fajnego kolegę. XD

W kazdym bądź razie impreza świetna.

W sobotę lekkie zgonowanie w pracy, potem wieczorkiem w domu moi rodzice bardziej rozrywkowi ode mnie, bo przyszli ich przyjaciele, ale przynajmniej sobie pojadłam. :D

W niedzielę w pracy.

Poniedziałek wstanie o 4.55 jazda do Łodzi wykłady i dramat, bo czuję się taka głupia że szok.

Wtorek troche lepiej, ale i tak nie jest najlepiej.

Środa jakoś poszło i cały czas wpada mi w oczy gościu z którym sądzę że mogłabym się zakolegować no hm tylko najpierw trzeba sie zapoznać XD

Dziś też jakoś pykło, bo tylko 45min wykładów no i droga powrotna obok księcia. <3 *-*

Jutro praca, a wieczrkiem chyba prot. XD

Na dziś tyle.

Przerażona studentka mówi do zobaczenia. ^^

"Its a beautiful night,

Were looking for something dumb to do.
Hey baby,
I think I wanna marry you."