Tak, postanowienia Mai Aleksandry.
Stwierdzam, że lubię zdekapitowane zdjęcia.
Ten fotoblog miał sobie leżeć i czekać na lepsze czasy.
Chyba zaczęły nadchodzić. No, w każdym razie było miło. (New friend? Ot, nadzieja.)
A że potem się spieprzyło to inna sprawa.
I hope you happy now.
I could never make you so.
Prozaiczne pytanie, ale pomogło. Sobota będzie miła. Za wszelką cenę.
Odreaguję cały ten cholerny tydzień, tak sądzę.
Happiness hit her like train on a track.
no takie momenty to zdecydowanie lubię.