Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć,
i może trochę pusto, i znowu jest to rano,
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
Musimy iść, musimy umrzeć, nie możemy żyć i nie ma nic, i nie ma uciec dokąd.
Gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach i tak ci powiem "przepraszam", bo nie chciałem tego mówić głośno.
I gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz, a tak poza tym, to wcale nie jest ok, nie jest ok, cześć.
Popatrz w dół, to nie świat masz u stóp - to brud
Krzywy kręgosłup, bo życie nie jest proste
I kopie cię po dupie coraz częściej jeszcze mocniej
Ciągle mokną te ulice w deszczu łez
Myśląc o szczęściu, które dziś podobno gdzieś tu jest
Moje życie to instrukcja jak upaść bez koneksji
Wiem o wielu błędach i żałuje dziś mocno
Że życie to nie Word i nie podkreśla na bieżąco ich
Bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd
Że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk
Tylko krzyk nienawiści dziś słychać
I trzeba żyć, bo zagłuszyć może go dopiero cisza
teraz kłamstwo jest prawdą
nie pójdziemy do piekła bo trafiliśmy już tam dawno
Widok zniczy i na rękach krew
to dopiero czas, kiedy kłamać przestać chcesz
Przyszły na pomoc te mądrości, że
Tu amatorstwo nie ma żadnej wartości w grze
Widać po siwych włosach tęsknote za młodością,
A serce które kocha jest dręczone samotnością,
Zmęczone nawet mocno ubolewaniem nad losem,
Co odezwie się znów swoim charakterystycznym głosem
I powiedz światu, że czuję się na nim dziwnie
Cóż, to nam tu nie odpowiada jak Bóg,
A są pytania, które tylko jemu zadać bym mógł
Przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję,
Mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje.
' HuczuHucz i nie wpierdalaj nigdy spacji w te litery ' długo mnie tu nie było. ale teraz postaram się być. także tego, siema.