na zdj.: Elbrus
Dużo się dzieje. Nie orientuje się już nawet w moich zmianach nastroju i nastawienia, zresztą nie tylko moich.
Gdy tylko pomyślę o ostanio wypowiedzianych słowach przez pewną osobę, od razu mam
ochotę na zrobienie czegoś co ją unicestwi. Boję się, że wybuchnę. Teraz jednak muszę myśleć o czymś innym, powiedzmy,
że ważniejszym. Przychodzi wielkimi krokami, jeszcze chwila ii.... bum! Muszę być przygotowana.