siedze sobie w lozeczku pipijajac kawe.
rodzice wyjechali na tydzien.
ja za jakis czas bede zbierac sie do szkoly.
to bedzie dlugi dzien ;/
przyjaciolki wymyslily sobie ze urzadza mi dozywianie bo jak sadza-znikam.
nie lubie kiedy ktos wtaca sie w sprawy mojego jedzenia burzac caly dotychczasowy schemat, z ktorym sie zaprzyjaznilam i jest nam razem dobrze.
wszystko uklada sie dosyc ok, czuje sie dobrze, 0% glodu.
kochany mam nadzieje zostnie dzis na noc. nie lubie byc sama w domu. boje sie jak mala dziewczynka. dobrze jest miec osobe, na ktorej mozna polegac, ktora zawsze sie nami zaopiekuje :)
po szkole sesja zdj. moze dodam tu kilka zdjec z niej, ale to dopiero jak je dostane.
50,9 :>
CHUDEGO ! <3 a niektorym powodzenia w pierwszych dniach szkoly, buziii :)))