#109 Do celu

Choruję na bezsenność. Nie mogę spać w nocy, ktoś może zarzucić, że pewnie odsypiam to w dzień - nie odsypiam. Dla osoby, która lubi spać ( a ja bardzo lubię ) takie nocne trwanie po pewnym czasie staje się uciążliwe. Lekarze "duszy", którzy tam upartują korzeni moich problemów mówią, że powinnam przestać się zamartwiać bo wszystko jest okej! Nie jest, to nawet za mało powiedziane. 

Korzystając z tego, że nie śpię oglądam filmy. "Chłopiec w pasiastej piżamie" poruszający, dający trochę do myślenia, bardzo dużo dający do myślenia. Na maturę będzie jak znalazł, ale wszelkimi refleksjami nie będę się tutaj dzieliła. Dyskusja okej,  a nie jakieś suche fakty za pośrednictwem internetu, moje myśli.

Myśl na dziś? Po prostu walcz ;) 

https://www.youtube.com/watch?v=0QeZarh0cO8

czekam z niecierpliwością na 11!

Popołudnie z Szustakiem? Perfect! 

Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.