


przebariwone na jesienno dzikie wino, herbata i ach, renety i boskie działkowe fotele... i renety. Renety?
70 urodziny babci (mamy mamy)
75 urodziny dziadka (taty taty)
turbodymoman nie zawstydzi moicg dziadków.
Piotr przyjechał, załapał się na rodzinną imprezkę, przywiózł pierniki... ja niestety już pierników nie zjem, bo czuję dwa torty w moich udach, i udka kurczaka na moim brzuchu... och ach, a płaszcz szlocha z rozpaczy. Tox, płaszcza jeszcze nie kupiłam, czekam z tym do października, póki co będę chodzić w tym zielonym... Piotr już płacze.
powoli zbieram rzeczy w jednym miejscu, czas wielkiego pakowania... i wyprowadzka. za kilka dni...
już się (chyba) nie boję.
ja też nie wierzę...
24/01/2010 23:52:19
02/01/2010 16:35:47
04/12/2009 21:30:54
21/11/2009 19:11:51
17/11/2009 18:16:05
29/10/2009 20:08:39
12/10/2009 21:13:05
27/09/2009 13:39:06
Wszystkie wpisyfullmoon
dorotakalicinska
mojemarzenia
carmenia
turnip
toxynka
molly23
tanayah
Wszyscy obserwowani