Podobno to mężczyźni są prości, jednak ja nie zdążyłam tego zauważyć, bynajmniej nie w pozytywnym kontekście. Jedyną prostotą jaką dostrzegam w mężczyznach jest fakt, że nienaganny wygląd kobiety daje jej przepustkę do tego, by kandydować na tą jedyną. Fakt, w tej kwestii my jesteśmy bardziej skomplikowane, aczkolwiek nigdy nie powiedziałabym, żeby było to czymś gorszym, wręcz przeciwnie, osobiście odbieram to jako atut, pewną wyższość ponad mężczyznami, że tak pojadę lekkim szowinizmem. Hm, więc gdzie te zawiłości w kobiecym charakterze? Cholernie mnie to ciekawi.. nigdy nie rozdrabniałam tego tematu na części, ale może kiedyś warto spróbować.