Nie wiem, czemu to zdjęcie, pewnie, bo pozytywne, bo obrazuje, co robiliśmy, bo jako jedyne jest w jako takiej jakości (choć ja bym powiedziała, że w opłakanej).
Więc w niedziele raczej nad morze, nasz kochany polski Bałtyk... a właściwie nie... nie nad morze. Do glisty mojej (znaczy ona chyba nie wie, że jest moja)^_^.
Podoba mi się nowa reklama sprajta.
Jest obsługa?
Nie ma
To Ty * pokazuje na wybraną osobę * przynieś mi wina
Za to go uwielbiam. No może jeszcze za A jak Ci się nie podoba to wypierdalaj. Mały mówi, że powinnam przeprosić. Z czasem jest podobno trudniej. Bo komuś zrobiło się przykrość i powinno się ją wynagrodzić. Ludzie nie powinni się krzywdzić, patrzeć na to, co będzie po osiągnięciu wytyczonego celi. Cholera! Ja też chce mieć niezłomną, dziecinną wiarę, że wszystko się dobrze kończy, że ludzie są okej tylko czasami im coś nie wyjdzie.
Różowy się z granatowym chyba pokłócili, pewnie znowu o to, kto będzie na górze.
Cholerny remont. Cholerne wakacje. Cholerne kolory. Cholerny deszcze i cholerny parasol, który właśnie wpadł na pomysł popsucia się.
Jestem niepoprawną zazdrośnicą i złośnicą. Znowu to robię, znowu zachwycam się swoją emocjonalnością i głębią (niech wasze chore umysły nie doszukują się w tym podtekstu erotycznego).
Jak to mawia Daalia Na wszystkich bogów, których i tak nie wyznaje