photoblog.pl
Załóż konto
Kategoria:
perfect weapon
Dodane 29 STYCZNIA 2012 , exif
61
Dodano: 29 STYCZNIA 2012

koniec końca

~*~
Prawdopodobnie jest to ostatnia notka, więc co mi tam. Dni są ponure i smutne. Dopiero to styczeń, nowego toż roku, a co się dzieje? Same problemy, nieporozumienia, brak słów jednymi słowy. Boję się następnych dni. Jaki to styczeń, kiedy nie ma ani trochę śniegu ? Taka nijaka, żadna wręcz. Ale co ma śnieg do mojej głupoty. Monotonna codzienność zaczyna mnie denerwować, Nie umiem się oswoić z nową sytuacją. Nie mam ochoty do najmniejszych działań. On odszedł, nie zapomnę, nigdy. Nawet nie mam jak się z Nim skontaktować, nie mogę nic. Zniknął, nie wróci. Nie umiem znieść myśli, że tak po prostu Go już nie ma.  Znowu Cię zawiodłam, znowu spieprzyłam, jestem beznadziejna, wybacz.. Obiecałam Ci, że nie odejdę, że będę przy Tobie cokolwiek się stanie, a jak jest ? Nie ma mnie. I tak, wiem, że to Ty odszedłeś, ale powinnam temu zapobiec, nie pozwolić na to, wg .. Do tego nie powinno dojść, zawiodłam, przepraszam. A do tego wszystkiego, zgubiłam się. Taki tam, życiowy labirynt. Co prawda, sama to wszystko robię, a na domiar złego wgłębiam w to wszystko więcej problemów, niż powinnam, bezsensu.  Ughm, nie mogę znieść tego wszystkiego. To jest za silne. Jestem żałosna, żeby tak pięknie zjebać sprawę - bądźże miszczu. Zakończyło się wszystko. Nie funkcjonuję jak wcześniej. Ostatnio dzięki Jego obecności podniosłam się, zmieniłam nastawienie do życia, wszystko było "cacy". Ale mimo to, nadal w środku mnie tkwiło coś niedobrego. Coś, przez co teraz wszystko legło w gruzach. Nie wyobrażam sobie kolejnych dni, w których nie będzie Jego dzień dobry i dobranoc, w których nie będzie kocham Cię, które pisał każdego dnia.. Jestem nikim. Na okrągło słucham tej jednej piosenki, przez którą moje oczy bezprzerwy łzawią. Ciężko będzie w późniejszych dniach. Ciężko, naprawdę. Tamten dzień zdecydowanie osiągnął szczyt. Skończyło się, to już nie żart kochanie, nie sprawdzian z zaufania.. To prawda. Chyba nie dam rady się przyzwyczaić do nowej roli. Trzy dni minęły, w życiu żadnych zmian na lepsze, czego wyczekuję tak bardzo. Wyjazd do Poznania nie przyniósł żadnych efektów, sprawa jest nadal skomplikowana i niezrozumiała. Od pięciu dni spałam łącznie z jakieś trzy godziny, nie jem prawie wcale, rozmawiam może z dwoma osobami, albo przelotnie z kimś. Dziwnie się czuję z tym wszystkim. Tak bardzo za nim tęsknię. Nie umiem przestać myśleć. Jakby na to teraz popatrzeć to żałosna jestem. Tyle razy Go odrzucałam, a On wciąż wracał. A  teraz, kiedy czuję, że się naprawdę zakochałam - On odszedł. Może Ona ma rację ? Nie wiem. Ponoć kocha, ponoć tęskni .. To niech wróci, błagam. Mam dość. Jestem egoistką, pieprzoną egoistką. Zwykłą piętnastoletnią gówniarą niewiedzącą o życiu praktycznie nic. Czuję, że poprzednia zmiana nie przyniosła żadnych efektów. Myślę, że teraz znowu trzeba się zmienić. Uczucia uczuciami, tęsknota tęsknotą, ale nie chodzi o to. Mam przyjaciół, których jednak mimo wszystko utracam z dnia na dzień coraz bardziej. Co ze mną, boże! Widzisz i nie grzmisz, pieprzę Cię! Nie ma nikogo takiego jak BÓG. Bzdury. Chuj, nieważne. Chyba będę robiła co mi się żywnie podoba. Będę lizać dupę życiu, żeby mnie nagrodził w jakiś tam sposób. CHCĘ GO! Chcę. Teraz, już, natychmiast. Chcę dla siebie, chcę mieć Go i już, koniec kropka. To nie kwestia posiadania, Chodzi o to, żeby mieć Go " przy sobie ". Chcę mówić mu jak bardzo Go kocham, jak tęsknię, ile dla mnie znaczy. chcę móc mu dokuczać i denerwować, chcę się z niego śmiać i wyzywać od kretyna, kiedy zrobi coś nietak, albo znowu mnie czymś zaskoczy. Chcę móc go widywać, przytulać i całować. Marzenia, nie ? Wszyscy powtarzają mi, że chcieć to móc - gówno prawda. Czasami chcę czegoś tak bardzo, ale już na samym początku wiem, że nie mam co się łudzić. Czasami życie pokazuje nam to, czego nie dostaniemy, dostać nie jesteśmy w stanie, choćby nie wiem co. Natomiast nieraz bywa tak, że wystarczy się postarać i wsjo. W mojej sprawie chyba przydałby się cud, tak myślę. Tylko to może sprawić, że On znowu pojawi się w moim życiu. Nie żebym twierdziła, że znikł, bo to nieprawda. Odszedł. ale w mojej głowie i sercu o dziwo jest i będzie, tak myślę. Ughm, czekając na cud, poczekam do końca dnia, pospaceruję myjąc i mając nadzieję, że tym razem żaden menel o moje dziewictwo nie będzie wypytywał, i będzie koniec niektórych spraw, boję się .. Trzeba ogarnąć, bo przyjaźń mi się jebie .. Jebać wszystko. Przepraszam Martę, którą zostawię. Wybacz.. Poradzisz sobie, dasz radę, wierzę w Ciebie, ej <3 Dzięki za rozmowy etc, przez cały czas będąc tutaj i pisania z Tobą, czułam się jakbym gadała z osobą, którą znam od 15 lat. Dziękuję.

 

________________________________________________________________


nie mogąc poradzić sobie z teraźniejszą sytuacją,

jedynym widniejącym w jej umyśle wyjściem jest ucieczka od wszystkiego.

wróci, to pewne. teraz tęskni i czeka, ale na to czekanie odpowiada cisza,

której tak bardzo nienawidzi. łudzi się, że to może zły sen, koszmar,

który nawiedził ją jednej nocy, niemogący opuścić reszty życia.

 

 

 

 


Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika przeznaczonafikcji.

Informacje o przeznaczonafikcji


Inni zdjęcia: Hejooo patusiax395Kopciuszek jerklufoto1467 akcentovaJa pati991Podniebna gastronomia elmar;( najprawdopodobniejnieNad morzem pati991Kolonia Sady bluebird11izi toujourspur:) dorcia2700