obgryzam paznokcie, żółte światło
razi w oczy
wyjeżdzamy, odlatujemy, skarbie
prosto w zielony dzień
niczym niedzielny obiad,
rutynowo
a potem wyjeżdzamy, skarbie
odlatujemy prosto w złudzeń skwar.
wrrrr!
zła, zła, zła, bo to zdjęcie miało być większe!
ajj i wszystko sję spieprzyło
cóż
i nie nie nie lubię fotobloga