Część 1 tu ->klik<
C.D
Unikała go jak tylko mogła.
On nie mógł się skoncentrować, nie mógł prowadzić zajęć, myślał tylko o niej i co się z nią dzieje.
Szukał jej wszędzie, nawet w sali na której powinna przebywać, niestety.. Nie było jej tam.
Kasia mogła już wychodzić na spacery, więc przyszło mu do głowy jedno jedyne miejsce gdzie mogła przebywać.. pobliski Cmentarz.. Nie mylił się, przy jednym z grobów zauważył ją. Poszedł tak cicho, że go nie zauważyła.
Popatrzył chwilę na nią i na grób ..
- To byli twoi rodzice?
Odwróciła się i ze zdziwieniem popatrzyła na niego..
- jak mnie znalazłeś?
- Nie było Cię na sali, nie przychodziłaś na spotkania a wiem, że byłaś bardzo związana z rodzicami i to było jedyne miejsce, w którym przyszło do głowy mi Cię szukać.. A więc to byli twoi rodzice?
- Tak.. Byli tacy kochani, zrobiliby dla mnie wszystko, a przeze mnie zgineli.. Nie mogę sobie tego wybaczyć.
- Ejj. nie mów tak! To nie twoja wina, że mieli wypadek, nie twoja wina, że spadłaś z tych schodów. Oni nadal Cię kochają i czuwają nad Tobą.
Usiadł koło niej i przytulił ją mocno. Czuł jak jej łzy spływają jej po policzkach prosto na jego ręcę. Nie odzywał się, wiedział, że Ona teraz potrzebuje ciszy i zrozumienia. Robiło się późno, postanowił zabrać ją do szpitala.
- Chodź, odwiozę Cię . Jest już późno.
- No okeej. Mamo, tato kocham was.
Razem z Michałem pomodlili się, zapalili znicz i wrócili .
Gdy dojechali na miejsce odprowadził ją pod jej salę. Przytulił mocno i szepnął do ucha " Pamiętaj, będzie dobrze. Możesz zawsze na mnie liczyć"
Następnego dnia, Kasia postanowiła iść na spotkanie i porozmawiać z Michałem.
Gdy już tam dotarła siedziała i słuchała jak ludzie opowiadają o swoich problemach, jak sobie z nimi radzą, jak Michał im pomaga. Mimo, że znała już mniej więcej Michała, nie chciała przy obcych ludziach opowiadać o sobie. Spotkanie zakończyło się, wszyscy wychodzili a Ona została.
- Cześć Michał , chciałam Ci podziękować za wszystko. Zrobiłeś dla mnie bardzo wiele a prawie mnie nie znasz..
- No hej, nie ma za co, naprawdę! Domyślam się, jak możesz się czuć, a zależy mi na Tobie i zrobiłbym dla Ciebie wszystko, nie ważne ile się znamy.
- Yhm, eem. Nie wiem jak Ci to powiedzieć, nikt po śmierci nie był dla mnie taki.. taki... kochany. Gdy jesteś blisko, czuje się bezpieczna, potrzebna komuś.
- Miałem wielką nadzieje, że to powiesz. Kocham Cię Kasiu. Chcę dzielić z Tobą moje życie .
Bardzo mocno wtuliła się w niego. Łzy szczęścia spływały jej po policzkach, stanęła na palcach i szepnęła mu w ucho Zostań proszę i nie odchodź
CDN . Weronika.
Przepraszam za tak mało kreatywności, ale no cóż.:)
Inni zdjęcia: ... maxima24Pole rzepaku patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24