Z Martą z naszych zakupów robione przez Weronikę. Znaczy się poszłyśmy z Weroniką na zakupy i spotkałyśmy Martę, która chodziła sama i smutna po H&M więc wzięłyśmy ją na jogurt. I właśnie potem udało mi się ją rozśmieszyć, bo dostałam esemesa od Filipa 'Młoda nie widziałaś moich bokserek w misie?' no normalnie ja też lałam w gacie jak przeczytałam tego esemesa, odpisałam 'Nie niestety nie widziałam, ale może to i lepiej. Ejj a sprawdzałeś czy Kubuś Puchatek ci nie ukradł?' hahahaa odpisał 'Ale zrobiłaś się zabawna. Gdzie jesteś, może to ty je masz?' ... ' No niestety wolałam te w spidermana' zagięłam Go. Marta lała w gacie, a o Weronice nic nie wspomnę. 'Ejj dziewczyny' zaczęłam delikatnie'U mnie w bloku pode mną wprowadziło się niezłe ciacho Aadam ma na imię, jest starszy o rok i gra na gitarze' dokończyłam. 'Ejj to nie fair, zażuciłaś wędkę. Nie?!' od razu spytała Marta 'No, ale nie wiem czy przypadkiem nie ma dziewczyny, bo wczoraj jak wchodziłam do siebie, to jakaś laska, środeniego wzrostu, z blond włosami, a tak przy okazji to nie wiem czy nie miała czasem peruki, a na twrazy miała kilogramową tapetę.' 'O to widzę, że dokładnie się jej przyjżałaś' odparła Weronika, a ja puściłam do niej sczery wielki uśmiech, który wywołał u niej napad śmiechu..
No nie ważne śmieje się do tej pory. Skąd wiem, bo tak jak mówiłam wylądowałam u niej w domu i zostaje na noc, dobrze, że ma się internet w komórce i coś można zdziałać. A tak przy okazji kupiłam sobie świetne kozaczkki, białą spódniczkę i taką bluzkę ze strunami od gitary, no ja nic nie mówię xd
___________________________________________
od autorki:
jak wam się podoba? i co dobrze mi wychodzą notki na sam początek ?