Nie ma to jak jeść pizze przed blokiem. hahah, ale ma to swoje plusy, bo poznałam chłopaka, który wprowdził się do naszego bloku, pode mną mieszka xd Ma na imię Adam i jest starszy o rok ;d xd I o ile moje oczy się nie mylą gra na gitarze. Czekam na obiad, a potem idę z Weroniką na miasto, pewno wyjdzie tak, że pójde do niej na noc, albo Ona do mnie, bo zazwyczaj na tym się kończy nasz wypad do miasta. Muszę jeszcze wyciągnąć jakś mamone od mamy i jestem gotowa. Znaczy się mniejsza o to, że siedze w piżami z pełną miską popcornu i czytam książke, ale to nie moja wina, że nie mam co robić innego. Moje włosy wyglądają jak wyciągnięte z jakieś imprezy, na której piły tyle ile popadnie. hahahahaha. Jeszcze najlepsze jest to, że moje gardło mi odpada. Nie ma to jak śpiewać po północy z bratem karaoke i normalnie drzeć się w niebogłosy, że aż Adam stukał butami w podłogę (chyba Adam). Najlepsze było kiedy Filip wpadł na pomysł, pośpiewania sobie Seleny gomez - Lovbe You Like A Love Song. Potem tylko cały czas chodziłam po domu i śpiewałam. I-I Love You Like A Love Song Baby. hahaha a potem pipipiipiipippipipiip
Idę się ogarnać, bo czuję już zapiekankę mamy. A przy okazji podpytam się jej gdzie wczoraj była. hahaha
__________________________________________
od autorki:
tak wiem, na początku zawsze jest nudno. wie ktoś kim jestem ? ;d