photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MARCA 2013

21

 

chyba zaczęłam żyć.

nie wiem w jaki sposób zdobyłam tę siłę i motywację, nie myślę o tym bo każda próba wyjaśniania sobie dlaczego jest lepiej przywołuje strach, że może być gorzej. zaczęłam żyć, wzięłam sobie każdy punkt z mojej listy do serca i naprawdę wspaniale się czuję, że póki co wychodzi. co z tego, że za parę dni może być gorzej, nie myślę o tym, nie chcę. cieszę się, że dziś się udaje. trening, umiarkowanie jedzenia, sprawne pisanie pracy maturalnej, szczery uśmiech, miły sms, to wszystko jest moim małym osobistym sukcesem. myslę, że to właśnie jest przepis na szczęście. zostawianie przeszłości, nie obarczanie się przyszłością i życie tak, jak się chce. 

 

tego wam życzę na święta. nie kolorowych pisanek, nie smacznych jajek i kalorycznego majonezu, nie spokoju, nie rodzinnego klimatu, ale własnego sukcesu. poczucia, że możecie więcej niż myslicie, że dacie radę zostawić wszystko za sobą, przewrócić kartkę i zacząć nowy rozdział.

 

 

 

ask me

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

missymarionetka napisz za mnie pracę maturalną jak masz tyle siły! albo zaraź mnie weną bo nie wiem jak się do tego zabrać..
01/04/2013 18:10:45
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 8
missymarionetka mam zamiar się za to wziąć dziś w nocy i jutro a w weekend napisać :) a co zdajesz na maturze? dużo się uczysz ? :D
01/04/2013 22:29:59
projektszczescie w takim razie powodzenia :)
matematyka, fizyka, angielski i geografia rozszerzone. hmm, nie poświęcam za dużo czasu na naukę, dużo czasu zmarnowałam z powodów zdrowotnych i psychicznych. dopiero od niedawna wzięłam się trochę bardziej, ale wciąż się boję, że to nie wystarczy. a jak z Tobą? ;)
01/04/2013 22:33:50
missymarionetka wos podstawowy, polski rozszerzony. a z języka to angielski.
chciałam się uczyć ale nie umiem znaleźć w sobie siły i motywacji. właśnie też miałam problemy ze zdrowiem które odbiły się/każdego dnia odbijają się na mojej psychice i to jest mój problem...mam zamiar ten ostatni miesiąc poświęcić w pełni, ale czy mi się uda..nie wiem. mam taką nadzieję..
01/04/2013 22:38:07
projektszczescie najgorsze jest to znalezienie siły... bez niej mimo, że mam dużą motywację to nie jestem w stanie niczego zrobić. a ta bezczynność z kolei osłabia moją i tak już zszarganą psychike i tworzy się błędne koło... ale trzeba jakoś walczyć, damy radę :)
01/04/2013 22:43:41
missymarionetka no pewnie! najważniejsze to się nie poddawać i do końca dawać z siebie wszystko.
będę trzymać kciuki ;)
01/04/2013 23:23:01

lintua tyle, że to nie jest mój chłopak. straszliwie ci zazdroszczę tak cudnej relacji między tobą a twoim chłopcem. to piękne. i dobrze, że jest lepiej. trzymaj się, mocno cię ściskam w te święta
31/03/2013 11:40:12
ilusionne Jejku, tak się cieszę, że u Ciebie dobrze.
30/03/2013 15:36:58
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
projektszczescie nie wiem, każdy chyba inaczej to przechodzi. ja po prostu zamknęłam oczy, utworzyłam wokół siebie barierę by nic z zewnątrz już mnie nie raniło i głęboko oddychając zaczęłam na nowo się poznawać. najważniejsza jest cierpliwość i szacunek do samej siebie. teraz tylko czekam aż będę gotowa wyjść i zacząć żyć zostawiając za sobą cały ból, strach i smutek.
30/03/2013 15:48:09
ilusionne Jest tak bardzo zimno. Nawet nie wiem, czy to ma cokolwiek do rzeczy, jednak ten mróz przepełnia mnie straszną niechęcią do wszystkiego. Przecież i tak umrzemy.
30/03/2013 15:50:47
projektszczescie znajdź coś (kogoś), co pomoże Ci to przeczekać. każdy umiera, taka jest kolej rzeczy, ale po co czekać bezczynnie na tę śmierć albo samemu ją sobie przybliżać, skoro można wykorzystać ten czas na wspaniałe życie. spełnianie marzeń, poznawanie świata, ludzi, nowe doświadczenia, miłości (też te nieszczęśliwe)... my kreujemy własną przyszłość, to jaka będzie zależy od tego jak silni jesteśmy.
30/03/2013 15:53:44
ilusionne Jeszcze tylko pozostaje w to uwierzyć. Być może ślepo. Bo w końcu nadzieja umiera ostatnia. Trzeba żyć, trzeba się starać, tak. Zawszeee.
30/03/2013 15:55:18
projektszczescie wiara jest w tym wszystkim najważniejsza. sama nadzieja nie wystarcza, nie motywuje tak, jak utwierdzanie się w przekonaniu, że damy radę. niestety uwierzyć jest najtrudniej...
30/03/2013 15:57:01