czuję dzisiaj pustkę. mentalnie czuję się tak pusto, że zastanawiam się czy to jawa. lepsze to od wczorajszego ciężaru. płakałam w nocy, świadomie nie potrafię więc daję upust emocjom w snach. dlatego wstaję rano niewyspana.
dziś spałam 9 godzin, a mimo to moje siły są na wyczerpaniu. chciałam wykorzystać tę sobotę na naukę, prace domowe, a wyszło jak zawsze. nie wiem co mam robić, nie wiem skąd wziąć energię. jedyne czego teraz chcę to wybrać się na długi spacer z papierosem, wypłakać się i wrócić do domu, spać.
i chcę Ciebie. ale nie zadzwonię, nie odważę się, nie napiszę żebyś przyjechał. nie chcę żebyś się martwił i widział mnie w takim stanie, to zmartwienie w Twoich oczach mnie zabija.