Obudziłam sie jakoś o 9. Chciałam miec wszystko jak najszybciej za sobą . Ogarnełam sie troche. Włączyłam komputer. Wydrukowałam zdjęcia Damiana z tą dziewczyną . Nie umiałam tego zrobic bez łez na policzkach. Zjadłam jakieś płatki. Obejrzałam kilka seriali . Pomalowałam sie i ubrałam do końca. Była jakoś 13 . Zadzwoniłam do Damiana , proponując spotkanie, nie mówiąc nic o tamtym zdarzeniu. Umówilismy sie na 14. Mieliśmy sie spotkac na polanie , pod wielką wierzbą. Było to nasze ulubione miejsce. Było mi tak przykro , smutno , źle .. nie wiem jak to opisac , byłam załamana . Starałam sie nie płakac. Wyszłam z domu 10 po 14. Poszłam drogą okrężną , potrzebowałam tego. Żeby sie przejsc i przemyślec jak to wszystko powiedziec . Dotarłam do umówionego miejsca . Z daleka widziałam Damiana. To była okropna chwila. Spojrzał na mnie z niewinnym uśmiechem. Nie przywitałam go .
-Musimy pogadac-oznajmiłam.
-O czym?-spytał uśmiechnięty.
-Może chcesz mi o czymś powiedziec?
-Ale o czym kochanie?
Miałam zamiar ciągnąc to dłużej , ale nie wytrzymałam ...
-O tym kurwa!-wyjęłam to zdjęcie z torebki.
-Ale..
-Co ale. Jak mogłeś mi to zrobic ?-powiedziałam z łzami w oczach.
-Wszystko ci wyjaśnie.
-Nie potrzebuje wyjaśnień.-powiedziałam wkurzona. Powiedz mi tylko dlaczego? Czym sobie na to zasłużyłam? Przecież Cie kochałam . Wiedziałeś o tym.
-Ale ja Cie kocham.
-Kochasz mnie tak? To dlatego za moimi oczami liżesz sie z innymi kurwa?!
-Nie , to nie tak. Przepraszam . Nie wiem co powiedziec . Ale kocham cie , wybacz mi.
-Nie, nie potrafiłabym . I tak za wiele ci wybaczałam . Po tym nie dam rady. - rozpłakałam sie , łzy leciały mi strumieniami. Nie potrafiłam sie uspokoic.
Chciał mnie przytulic ,ale nie pozwoliłam mu na to. Mocno go odepchałam.
Przepraszam cie , naprawde.- mówił ciagle ..
-Nie nawidze cie . Odwróciłam sie i odeszłam .
Szedł za mną , złapał mnie za ręke i obrócił do siebie .
-Zostaw mnie!- krzyknęłam .
-Ale daj mi wytłumaczyc. Prosze.
-Żadne wytłumacznie nie będzie dobre. Zrozum .
-Więc co? Koniec z nami ?
-Tak - powiedziałam i jeszcze bardziej płakałam .
Szłam do domu jak najszybciej. Wyjełam chusteczki z torebki. Wycierałam łzy. Zużyłam całą paczke. Troche sie uspokoiłam.
Weszłam do domu. Siostra gdzieś wyszła. A rodzice byli w pracy. Byłam sama. W sumie to dobrze. Nie miałam ochoty tłumaczyc im dlaczego płacze ..