" znowu jestem dziewczynką
mamo, nie mam piersi
już nie nazwiecie mnie kobietą
i nie otulę się wanilią
zapominam, czym jest ciepło
mamo, ratuj mnie
trzymaj dziewczynkę w pionie
odkupiam winy wszystkich
ulgi nie zaznaję
tylko nicość przychodzi o świcie
spójrz, znów jestem dziewczynką
ale moje lalki szlag trafił
barbie jest plastikową perfekcją
mamusiu, nie mam warkoczyka
nie mam zielonej wstążeczki
moja buźka nie jest rumiana
a Ty, kimkolwiek byłeś i jesteś
trzymaj moją dłoń
pokaż mi, co nazywają szczęściem
znajdź to, czego szukam, niewidząc
trawi mnie głód uczuć "
wczoraj koło 800 kcal .
i jakoś to leci .
zaczęłam również a6w .
dzisiaj 2 dzień .
matka sie czepia znowu, że śniadania nie chce jeść .
juz jem i tak wystarczajaco dużo. ; /
nie poszłam do szkoły.. nie mam na nic ochoty .
boli mnie głowa .
co 15 minut staje przed lustrem i macam każdy wałek tłuszczu .
płacze na ich widok.
czuje sie jakby każda tkanka tłuszczowa była igłą wpychaną w moje ciało .
czuje, jabky moje zakończenia nerwowe nie mogły wytrzymać bólu, jaki im sprawia ta żółta masa .
i pocieszam sie faktem, że jeszcze trochę..
jeszcze pare miesiecy i moje ciało odpocznie od tej ułomności.
to bardzo pocieszajace .