Brakowało mi natchnienia. Długo się zbierałam żeby przelać tu kilka swoich myśli.
Paradoksalnie, bo czasu mam aż nad to. Mija dzień za dniem.. Nie myślę o tym co będzie za jakiś czas. Dlaczego? Bo trochę mnie to przeraża. Słowo ,,przyszłość" działa na mnie straszliwie drażniąco. Powiadają, że lepiej nie patrzeć w przód lecz żyć każdym dniem i korzystać z życia ile wlezie. A co jeśli ktoś nie wybiera żadnej z tych opcji? Auć.
Za niedługo zdziczeje już całkiem. Coraz rzadziej wychodzę do ludzi i co najgorsze coraz rzadziej zaczyna mi tego brakować. Nie wiem co się ze mną dzieje. To się chyba nazywa kryzys tożsamości. Po raz n-ty rzecz jasna.
Problem tkwi w tym, że od jakiegoś czasu naprawdę nie przepadam za ludźmi.. Jednak mimo wszystko gdzieś tam głęboko w środku brakuje mi towarzystwa. Nie mam na myśli zwierzania się z problemów czy użalania nad sobą bo tego już wystarczy. Stanowczo.Chodzi o zwykłą rozmowę.. O wszystkim i o niczym.. O śmianiu się z błahostek i rozkminianiu nad rzeczami, które są tak durne, że aż śmieszne. Wspominałam już kiedyś, że tęsknie za dawnymi czasami? No tak..
Zawsze gdy idzie zima, łapie jakiegoś cholernego doła z którego nie mogę się wydostać. Brakuje mi osoby, która zarzuci porządną linę..Bo jak narazie wszyscy wokół podrzucają mi same łopaty.
Raz jest dobrze raz jest źle. Ponoć kojąco ma działać zdanie, że zawsze mogło być gorzej? Z drugiej strony zawsze mogłoby być lepiej. Już dawno nie jestem optymistką. Na dzień dzisiejszy jest to coś na pograniczu realizmu z pesymizmem. O! już mam: PEPSymizm <dumny>.
Bla Bla Bla. Powinnam zająć się pisaniem pracy licencjackiej. Na tę chwilę w mojej głowie jest dosłownie wszystko... Wszystko to, co niepotrzebne.
https://www.youtube.com/watch?v=MwGINfHgm4I
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24