Taki tam przylepiony uśmieszek. :)
Z biegiem czasu zmienia się podejście do życia, kreują się wartości i góruje narzucanie sobie coraz trudniejszych wyzwań i celów, którym często niełatwo podołać.
Praca.. Mam to, czego chciałam. Chociaż z tym zdaniem się jednak do końca nie zgodzę.
Mimo wszystko, lubię to uczucie samowystarczalności. O tak. To mnie napędza..
Moje postanowienie na ten rok? Nie przejmować się pierdołami jednocześnie dbając o to by całkowicie nie utracić wrażliwości, która chyba i tak jest moim najsłabszym punktem..
W dzisiejszym świecie nałatwiej mają pozbawieni uczuć skurwysyni. Jakie to uniwersalne i ponadczasowe.
Co będzie dalej? Nie wiem. Nie planuję, nie ustalam, żyję z dnia na dzień. Dlaczego?
Bo wszystko jest możliwe.
..Oczywiście jednocześnie odczuwając ściskającą za serce tesknotę za tym, co było kiedyś... Nie ważne. Już nie ważne. Nie lubię ludzi
http://www.youtube.com/watch?v=y5WyBbC9o5I
"Nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie we mgle."