Siedziałam cały dzień w domu udając, że mnie brzuch boli..mamie powiedziałam, że nie ruszę sie z łóżka bo jak wstanę to zwymiotuję..,Jestem żałosna i wstyd mi.... zeżarłam chyba z 10000000 kcal potem siedziała z godzinę nad kiblem... niestety mimo starań nie dałam rady zwymiotować nie wiem dlaczego...Następnie cały dzień przeleżałam w łóżku nic nie robiąc... Nie mogę się tak poddawać.. Wyjdę z tego muszę wyjść z tego całego bagna.. chciałabym znowu cieszyć się życiem tak jak kiedyś.... Moja siostra, która studiuje dietetykę bardzo mi dzisiaj pomogła:) dość długo wieczorem rozmawiałyśmy... uświadomiła mi takie rzeczy o których nie miałam bladego pojęcia...Dała mi kilka rad o diecie.. Nie mogę się głodzić bo to nic nie daje porzynajmniej u mnie późnie tylko tyję ze zdwojoną siłą... mój tata powiedział że jeśli mi to pomoże to możemy zacząć razem biegać i jeździć na basen no i zacznie ze mną zdrową dietę.. Narazie sama będę sobie ustalała menu późnie będę się stosować do jadłospisu mojego dietetyka do, którego się wybieram :) A i jeszcze moja mama mnie zapisała do psychologa... na początku bardzo nie chciałam.. ale teraz widzę jak oni wszyscy się w domu o mnie martwią..a nie chcę im przynosić samych próblemów... Dlatego pójdę do tego psychologa może mi pomoże zobaczymy :) Jest jeden warunek: Nie mogę się już głodzić i wymiotować.. żeby dieta przynosiła efekty powinna trwać długo. Moim celem jest waga 55kg :) Tyle chcę osiągnąć do wakacji :) Jutro z rana zważę się dokładnie i zmierzę, ale to będzie jakie 19 kg do zrzucenia... Dam radę...
WSPARCIA OD WAS BRAK... CO JEST DOŚĆ PRZYKRE I TRUDNE... CHUDEGO! :*
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24